Witajcie, Kochani!
A jak u Was? Niektórzy, widzę, też działają. A i grzech nie działać, jeśli daje Bozio taką możliwość :) Moje działania skupiają się przeważnie na walce z zielskiem. Cholercia, było zimno, mokro, wietrznie. Warzywa siedzą, jak przywiązane, a to gadztwo prze, nic mu nie szkodzi :( Ręce z barów wyskoczyć gotowe :( No, i niestety, rośnie znów szybciej, niż ja dojdę do końca ogrodu.
Ok, starczy. Teraz się pochwalę. Kto zagląda do mnie na Facebook, ten już zna, że upolowałam na Allegro stary niciak do renowacji.
Marzyłam o tym mebelku już od dawna, ale ceny powalały. Tym razem wcale go nie szukałam, natrafiłam absolutnie przypadkowo. Czyli, był wystawiony specjalnie dla mnie :) Jeszcze do tegoż facet pod koniec aukcji obniżył cenę :) No nie wiem, dlaczego nikt go nie chapnął. Może nie jest specjalnie piękny, art-deco raczej. Zazwyczaj to nie moja piosenka, ale już widzę go upiększonego i załadowanego po same "nie mogę" moimi przydasiami :D Jak tylko skończę kolejny etap pielenia, od razu za niego się wezmę. Kupiłam taki prezent sobie na urodziny, więc pod urodziny ma być gotowy :)
W czasie deszczów miałam odrobinę czasu na robótkowanie. Nie dużo, bo chciało się trochę więcej uwagi udzielić dla Dziecia. Bo za tym ogrodem to chyba wkrótce zapomni, jak normalnie mama wygląda. Nie robiłam nic wielkiego, wykańczałam stare "niedorobki". Muszę podgonić takie rzeczy, bo już dużo miejsca zajmują, a pożytek z nich żaden. Tym razem mam do pokazania tylko dwa dziecięce breloczki.
No i kilka zdjęć mojego ogrodu.
Folia...
A tu szklarniowe ogórki, które w tym roku posadziłam pierwszy raz.
Takie zwykłe długie, które sprzedają w sklepach. Muszę powiedzieć, że warto je sadzić. Ilość jest jak u gruntowego, może nawet więcej, ale wielkością przewyższają krotnie. Sałatkowe, oczywiście, z cienką skórką, do kiszenia się nie nadają. W tym roku już i nasiona w sklepach ogrodniczych widziałam. Drogie! Po 12.50 za paczuszkę, w której tylko 10 nasionek. Ale muszę przyznać, że warto, nawet jeśli hodować własna rozsadę.
Truskaweczki i jagoda kamczacka:
No i to będzie wszystko na dziś. Aha, jeszcze jedno... Może kto zna, gdzie można kupić aplikację drewniane, takie rzeźbione meblowe dekory? Na przykład, takie, jak tu . Niestety, Sprzedający, u którego ja je kupiłam na Allegro, od dłuższego czasu już nic nie sprzedaje :( Jest jeszcze jeden, ale u tego bardzo drogie. W zasadzie, mogą być gipsowe lub styropianowe. Będę bardzo wdzięczna za podpowiedź.
Gdzieś tak za dwa tygodnie mam zamiar przeprowadzić małą wyprzedaż garażową :) Będzie wszystkiego po trochę: coś z ubranek, coś z robótek, coś z różnego rodzaju upominków. Zapraszam!
I tak, na dobry początek dnia :)
- O, mój synek na wczasach!
- Nie mamuś, na tacce.
Zgasłam :D
Pa!
Dużo chciałam napisać, ale doszłam do końca i..
OdpowiedzUsuńAGREST?!?!?!V O.O
Mnie też działka pochłania bardzo dużo czasu. Nie lubię tej grzebaniny przy warzywach, ale jak się chce mieć swoje to nie ma innego wyjścia.
OdpowiedzUsuńPnąca róża z Twojego ogrodu jest śliczna.
Ten niciak do renowacji super, idealny na różniaste drobiazgi.
Pozdrawiam serdecznie Dorota
Też myślę, żeby jagodę kamczacką posadzić. No i truskawek musi być w przyszłym roku więcej...
OdpowiedzUsuńFajny mebelek, powodzenia w odnawianiu. Smakowicie wyglądają te owoce:))
OdpowiedzUsuńTak się złożyło, że dziś też szukałam takich drewnianych dekorów, jest tego sporo w necie, mnie zainteresowały te tutaj, oraz te i jeszcze te. Świetny niciak, cudny ogród !!!
OdpowiedzUsuń