Obserwatorzy

niedziela, 10 grudnia 2017

Czas przedświąteczny...



   ... a więc wcale się nie obijam.

   Witajcie Kochani!

   Tydzień był bardzo robótkowy! Oprócz codziennych obowiązków, było dużo szydełkowania, drutowania, motania i przygotowania prezentów. Po prostu postanowiłam, że w tym roku spróbuję obejść się bez jakichś tam kupionych bzdetów, które potem będą u znajomych i rodziny zalegać gdzieś w szafkach, zbierać kurz i wkurzając gospodynie :) Wiem, jakie rzeczy komu by się przydały. Więc wzięłam się za robotę. O pracach włóczkowych opowiem kolejny raz. Powiem tylko, że cały komplet, który pokazałam w Mikołajkowych Opowieściach, przygotowałam jako prezent na mikołajkową wymiankę dla lalkowej koleżanki. Choinka, misiek, sukienka, korona, prezenty i cukierki już na miejscu, dlatego mogłam pokazać.
   Dziś pokażę prezenty.

   "Skórzana" butelka, dla faceta, oczywiście :) Napiszę od razu, że większość rzeczy zrobiona w technice mixed mediów, ogrom materiałów i technik. Jeśli kogoś zainteresują szczegóły, to proszę pisać. A teraz zdjęcia.






   Ta "skórzana", oczywiście, wcale nie jest skórzana :) Sznurek bawełniany (a dokładnie, pocięta na paski stara podkoszulka :) ), pasta strukturalna, farby akrylowe, kleje akrylowy i poliuretanowy, wyciski z masy plastycznej i lakiery matowy i z połyskiem.

   Druga to taka typowo kobieca, pastelowa, w kolorze przydymionego różu. Materiały praktycznie te same, tylko bez sznurków. I dodany decoupage na papierowej serwetce. Te wszystkie reliefy i kameę też robiłam sama. Decoupage pokryty lakierem z połyskiem, a wzorki matowym.







   Trzecia bardziej stonowana, z delikatnym jasno oliwkowym wzorkiem. Wzorki matowe, decoupage z połyskiem. Róża na korku z masy plastycznej. Pylniki na kwiatkach dorysowane złotą konturówką.







   No i świąteczna szkatułka. Baza - pudełko ze sklejki. farby, kleje i lakiery - jak wyżej. Dodałam "śnieżną" konturówkę i płatki śniegu, oznaczone konturówką perłową. W środku szkatułka wyścielona pianką do prac plastycznych. Góra wykończona na połysk, dół na mat.







   Trochę uboga ta moja "lista" wzorów wycisków, bo mam tylko jedną silikonową foremkę i kilka plastikowych do odlewów gipsowych. Ale te plastikowe nie nadają się do robienia wycisków "na teraz". Trzeba czekać, póki masa stwardnieje. A to jednak 10-12 godzin. Foremka że silikonowa pozwala wyjmować wyciski od razu, co sporo ułatwia i przyśpiesza pracę.

   No to tyle na dziś :) Jeśli macie pytania, piszcie.
   Pozdrawiam Wszystkich!

   Pa!

6 komentarzy:

  1. Ja pytań nie mam, bo i tak nie potrafiłabym takich cudowności zrobić! Ale muszę napisać, że piękne rzeczy zrobiłaś!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli chodzi o butelki-wazoniki, nabardziej polubiłam tę środkową. Skrzyneczka również jest bardzo ładna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękności!!! Fajnie wykorzystałaś te wyciski :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super prace. Ja jeszcze nie spróbowałam tej techniki. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Butelki świetnie wyszły! Szczególnie ta trzecia przypadła mi do gustu :) a skrzyneczka? CUDO prawdziwe!

    OdpowiedzUsuń
  6. cześć Lusia :)
    też mi się skrzyneczka bardzo podoba... dużooooooooo tego wszystkiego poczyniłaś :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo! Cieszę się, że jesteście ze mną.