Witajcie Kochani!
Tajfun idzie do szkoły... Bosssz... Toż tylko co się urodził! Co prawda, klasa przedszkolna, ale w szkole, w której będzie się uczył kilka lat. Mam nadzieję, że szkoły nie zamkną :( Bo jest taka tendencja, co dotyczy szkół wiejskich. Fakt, dzieci mało. Przedszkolaków 8, pierwszej klasy nie ma, 2-3 i 4-5 są łączone. Ktoś powie, że lepiej wozić dziecko do szkoły w mieście, bo możliwości, bo kwalifikacja... Ale ja się nie zgodzę. Mniej dzieci, znaczy, więcej czasu nauczyciel może poświęcić każdemu z nich. To tak, ogólnie...
Nie będę kopiować informacji o szkole. Jeśli kogo zainteresuje temat, to można poczytać tu:
Mała fotorelacja z pierwszego dnia Eliaszka w "skole" :)
Sala sportowa, pełniąca "obowiązki" auli. |
Nasza wychowawczyni, Pani Krystyna, i koledzy z klasy :) Na razie Tajfun całkowicie zdezorientowany ;) |
A to już nasza sala. |
Prezent od szkoły, wyprawka (prawie ;) ) |
Wiadomo, na razie to więcej zabawy będzie, niż nauki :) |
"Zaopatrzenie" sali. |
Na ten moment to tyle. Pozdrawiam wszystkich uczniów i ich rodzinki :) Gratuluję i współczuję za razem :D Powodzenia!
Pa!
PS. Witam nowego obserwatora. Dziękuję!
PS. Witam nowego obserwatora. Dziękuję!
Tak przypominam sobie czasy jak sama chodziłam do szkoły jakie to było przeżycie.
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwacji do mnie.
Blog o fotografii.
Dziękuję. Zajrzę dziś wieczorkiem :)
UsuńBardzo sympatyczna ta mała szkoła! Kolorowa, ładna klasa i jak widzę studenci już zapoznali się z pomocami:) Sukcesów i miłych chwil Tajfunowi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziękujemy serdecznie! :)
UsuńOj Kochana toż to wielkie przeżycie nie tylko dla Tajfuna ale i dla Was:)
OdpowiedzUsuńŻyczę wszystkiego dobrego i oby młody uczeń z chęcią chodził do szkoły...a z tego co widzę to szkoła sympatyczna, klasa bardzo przytulna...więc myślę, że wszystko będzie dobrze:) czego Wam z całego serduszka życzę:)
Dziękuję bardzo Aguś :)
UsuńJak ktoś zdolny, to i z malutkiej szkółki w świat dojdzie . Tajfunek też sobie poradzi, jestem pewna. Szkoła fajna kameralna faktycznie.
OdpowiedzUsuńmasz rację... im mniej dzieci tym więcej uwagi na niego
OdpowiedzUsuń