Obserwatorzy

piątek, 27 marca 2015

Przedwielkanocnie...

   Noooo...  Jakoś wcześniej jestem :)
   Dziś opowiem Wam o warsztatach, które się odbyły w przedszkolu, do którego uczęszcza mój synek. Coś podobnego już miałam w poprzednich latach. Ale teraz musiałam pokazać coś dla maluchów trzylatków. Weź tu babo wykombinuj coś... Po wstępnej konsultacji z Paniami (one wszak że lepiej wiedzą, w jakim kluczu z tymi szkrabami rozmawiać trze), zdecydowałam się na tradycyjny cebulnik (czy cebulniak, jak kto woli). Musiałam "obedrzeć ze skóry" całe swoje zasoby cebulowe, no bo czego nie zrobisz dla dziecia :)
   Od razu powiem, że Paniom przedszkolankom to trze za życia pomniki stawiać. nie mam pojęcia, jak można dać rade 25 rozbeszczonym dzieciakom, każdy z których potrafi doprowadzić do psychiatryka całą rodzinę, z psami i kotami włącznie :D
   Ale muszę przyznać, że zachowywały się dzieci wzorowo, nie licząc, oczywiście mojego, który ze względu na uwagę, którą obdarzona została mama, dostał po prostu szału! Ale Panie powiedzieli, że to akurat jest normalne, więc karami piekielnymi zbytnio mu nie groziłam :)
   No, jak farbowaliśmy w cebuli, opowiadać nie będę, sami znacie.Potem trzeba było pokazać jeszcze jakieś najprostsze techniki, więc na szybkiego okleiłam małe jajeczko bibułkowym sznurkiem. I na koniec Wszyscy razem okleiliśmy bibułkowym decoupagem duże plastikowe jajko, które zostanie dekoracją sali na Święta.





   Szkraby były szczęśliwe, bo będą mogły w domu "nauczyć" rodziców, jak się farbuje i ozdabia jajka :) No i tak pomyślałam, że to jest świetna inicjatywa. Może te dzieciaczki nie dużo jeszcze wyniosą z tych zajęć, ale będzie w ich duszyczkach wszczepiony jako taka elementarna wiedza i  szacunek do tradycji. Do tego, co można zrobić własnymi rękami.

   No, i na koniec kilka fotek, jak ja je nazywam, przyrodniczych:







   To tyle na dziś :) Szykujcie się do Świąt! My tak nie dużo mamy ostatnio powodów do radości. Postarajcie się sprawić, by te Święta dla Was i waszych bliskich były wyjątkowe!

   Pa!

3 komentarze:

  1. Jajka w kolorze cebuli najbardziej mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A my mamy w świetlicy panią do pomocy, kupiła nam gotowe koszulki na jajka i mówi "a po co tam malować, jak gotowe koszulki można kupić" i "pani rękodzielniczce" (mi) ręce opadły.....

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak pięknie wyglądasz w otoczeniu maluchów. Patrzą na to co robisz z zachwytem, to jest widoczne. Możesz być dumna, bo z pewnością dla niejednego z nich , to co pokazywałaś stanie się inspiracją do działania w przyszłości, lub chociażby do opowiedzenia rodzicom , co widział, co robil w przedszkolu. Brawo !

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo! Cieszę się, że jesteście ze mną.