Obserwatorzy

niedziela, 18 stycznia 2015

Powracam...

   Myśleliście, że pozbyliście się mnie? Ooooo nieeee! Nie tak łatwo!

   Witajcie Kochani :)

   Jak zwykle, koniec roku i początek nowego, to bardzo trudny dla nas czas. Przetargi... Nerwy, nerwy, nerwy... Do tego brak już i jeszcze roboty, a znaczy i wynagrodzenia za nią. Znów problemy z pobytem dla córki... Taka rutyna :) Ale dzięki Bogu, udało się wygrać przetargi w dwóch leśnictwach, czyli żyjemy!!! Co prawda, roboty znów ponad dach, ale to akurat cieszy. Od jutra znów u mnie zaczynają się regularne jazdy, a to znaczy, że będę miała dla Was więcej fajnych zdjęć :)

   Robótkowo to była praktycznie całkowita cisza. Kompletny brak weny. Dawno nie miałam aż takiego robótkowego dołka. Chyba z czasów ciąży.

   Wczesniej trochę wrzucałam co nieco na Facebook, Nie wiem, czy jest sens powtarzać tu, bo chyba na FB już są wszyscy, kto i na blogach :) Chociaż, jakie by dziwne to nie było, wśród moich znajomych jest sporo takich, co jednak nie maja profili na FB. I mają rację, bo to koszmarny pożeracz czasu. Ale, jak każdy nałóg, jest taki "niezbędny" :D
 
   Z takich ostatnich, co jeszcze nie pokazywałam, to była nowa Zajączkowa:
 
 



   Kłótnia sióstr :D Aż u zabawki oczka na łepek wylazły :D I wiadomo, młodsza jest górą :)

   Dobrze Kochani, na dziś to wszystko. Krótki wpis, jak by i nie mój wcale :D Ale jutro co nieco sfotografuję i będę kontynuować.

   Do miłego spotkania!

   Pa!



  

16 komentarzy:

  1. Wspaniała rodzina królicza. Co do FB to mam mieszanie uczucia, jednak prowadzenie bloga to nie to samo co na FB, miałam bloga zamknęłam, przeszłam na FB i wróciłam, tu jednak jest lepiej;)
    Pozdrawiam Anulek

    OdpowiedzUsuń
  2. No to cieszę się, że będą piękne zdjecia z lasu. Co do FB to jest to taki Hyde Park, a blog to zacisze domowe. Chociaż i ja ulegam temu, że mało daję na bloga, a więcej czasu poświęcam na FB. TO jednak jest bardzo "ludzkie". Każdego ciągnie tam, gdzie dużo ludzi przebywa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten mały zajączek jest po prostu przesłodki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Powtarzaj, powtarzaj, ja na FB nie bywam. :) Zajączki są przesłodkie, a ten najmniejszy najbardziej! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. słodkie króliczki...
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudne króliczki :-) A najmniejszy najsłodszy :-)
    Cieszę się razem z Tobą z wygranych przetargów i z pozytywnie pozałatwianych innych spraw :-) Czekam na obiecane zdjęcia lasu.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze że jesteś i to z pozytywnymi wiadomościami. Zajączki cudne. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rodzinka zajęcza cudna.
    Dobrze,ze jest praca, od razu świat ładniejszy !

    OdpowiedzUsuń
  9. Cieszę się z dobrych wieści, a że pracy po dach...ważne że jest:-)
    Śliczne królisie, a co do FB..wolę blogowe zacisze, tu znacznie przytulniej i mniej spokojnie:-)
    Miłego wieczoru!

    OdpowiedzUsuń
  10. A mnie nie ma na FB i nie będzie :) Więc chętnie oglądam tutaj to co inni oglądaja tam :)
    A zajączki super są. Myślałam, że to rodzice wyrywają sobie dziecko po rozwodzie hahahahaha :)
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czekałam na ten wpis.Super, że jesteś już.

    OdpowiedzUsuń
  12. Tak myślałam,że jesteś bardzo zajęta :)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Króliczki są super!!!! Fajnie że jesteś, zaglądaj czasem:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Na FB wszystko znika jak tylko z walla zleci. Blog niby nie książka a ma jej wagę. Wszystko można znaleźć, poczytać jeszcze raz.

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajnie, że wróciłaś, Śliczne zajączki.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo! Cieszę się, że jesteście ze mną.