Od razu przepraszam za moją dość długą nieobecność tu i na Waszych stronkach. Dopadło i mnie wstrętne choróbsko. Grypa... Najpierw starszy syn, potem ja. Teraz się trzęsę, by nie zarazić młodszego. Boję się do niego podejść, a on takimi oczętami patrzy!.. Aż serce mi się kraja :(:(:( Jak wzięłam na ręce, to nawet buziaka mi sam dał (u niego się doprosić - to o-o-o!), a ja się odwróciłam. Dziecio kompletnie nie mogło zrozumieć, jak coś takiego może być :) Mam zaległości i w pokazaniu wyników wymianki, i z wysłaniem prezentów dla niektórych z Was. Jeszcze raz przepraszam! Jak tylko się odziepam, od razu wszystko nadrobię.
Jak to przy grypie: gardło, głowa, nos i td. Dowiedziałam się, że mam mięśnie, o których nawet nie podejrzewałam :D A wszystko za przyczyną zbyt pięknej wiosny (przecież muszę na kogoś winę zrzucić, nie?) Zbyt szczerze wzięłam się za porządki podwórkowo-ogrodowe. Co za dużo, to nie zdrowo, dawno już wiadomo. Tam się rozgrzałam, tam przewiało... Głowa mi pęka, więc pisania za dużo nie będzie, wrzucę tylko trochę zdjęć.
To wiata, którą zaczęliśmy robić pod winogrona. Te zwykłe, granatowe, co to tak fajnie u nas rosną i z których wychodzi takie pyszne winko! Krzak bardzo stary, nawet Teściowa już nie pamięta, kiedy go posadziła. W zeszłym roku z przyczyn wiadomych :) nie mogłam go odpowiednio przyciąć, to się rozrósł się tak, że mało nie zadusił rosnących obok czereśni. Niektóre pędy urosły do 8 metrów! No to jest powód, by zrobić fajną altankę:
Niestety, nic Wam nie pokażę. Blogger zastrajkował i to ładuję wielgachne zdjęcia, które nie mieszczą się na stronie, a to nie ładuje wcale :( Widziałam na blogach, że nie tylko u mnie problem ze zdjęciami. Szkoda, bo jeszcze dwa-trzy dni i te zdjęcia będą nieaktualne.
To napiszę tylko, że uporządkowałam już truskawki. Zaścieliłam ich czarną flizeliną, więc ogólnie to mam spokój z chwastami. Tylko strasznie mniszek w krzaki wrasta. Mamy go w okolicy tyle, że podczas kwitnienia żółć łąk zasłania słońce :D No to się rozsiewa... Trochę przygrzebaliśmy z Dużym Księciem podwórko, poprzycinałam porzeczki i prawie dowiodłam do porządku maliny. Mamy ich dużo, więc i roboty przy nich trochę jest.
Chciałam pokazać kwiatuszki, jakie już u mnie rozkwitły. Wiem, że u niektórych z Was już dawno ogródki ukwiecone, ale u nas to jeszcze tylko-tylko gdzie-nigdzie się pojawiają.
Serdecznie pozdrawiam wszystkich nowoprzybyłych podczytywaczy. Dziękuję, że jesteście ze mną. Że pomimo mojej nieobecności Was przybywa. Całusy dla wszystkich!
Pa!
Zdrówka życzę ! My już po chorobie ... synek 2 tygodnie na antybiotyku :(
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do zdrowia ! Pozdrawiam
Luda, zdrowiej szybciutko i uważaj na maluszka, mój też zakatarzony, buziaki dla Was :*
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę i ja !!!!
OdpowiedzUsuńZdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia! Trzymajcie sie dzielnie!
OdpowiedzUsuńZdrowiej szybko. Ja uporałam się właśnie z angina Tajfuna i swoim zapaleniem krtani. Ogródek musi trochę poczekać:)
OdpowiedzUsuńDuzo zdrowia życzę dla całej rodziny i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPowrotu do zdrowia życzę :)
OdpowiedzUsuńMnóstwo pracy za Tobą.U Ciebie plaga mniszka, a u mnie wszędzie mech. Powrotu do zdrowia życzę. Choróbsko wyrzuć za drzwi a sio :)
OdpowiedzUsuńDużo dużo zdróweczka dla Ciebie
OdpowiedzUsuńKuruj się, wszystko inne jest do nadrobienia;-)
OdpowiedzUsuńzdrowiej Ludka, zdrowiej bo święta na nosie !
OdpowiedzUsuńciepełka życzę !
Ludoczka, wreszcie się odezwałaś. Myślałam - wiosna to i pracą w ogrodzie tak zajęta, że nie ma czasu pisać a tu choróbsko - fuj:(( Nie forsuj się teraz za bardzo bo przy maluszku i pracy w obejściu o to nie trudno. A z grypą nie ma żartów. A tak na marginesie jak ja byłam chora to lekarz nakazał mi noszenie maseczki (takiej ze sklepu medycznego)jak brałam na ręce mojego synka i pomogło mały nie zaraził się a miał wtedy 2 miesiące. Może wykorzystasz. Pozdrawiam Ciebie, twojego Słodziaczka i życzę szybkiego powrotu do formy. Ewelina
OdpowiedzUsuńOj bidulko... Zdrowiej szybko!!!
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Kochana i walcz z tym choróbskiem , bo smutno tu bez Ciebie.
OdpowiedzUsuńZdrowiej szybko i nie przemęczaj się :) świat poczeka na Ciebie
OdpowiedzUsuńZdrowiej, grypska są okrutne, zdrowiej - CZEKAMY ♥
OdpowiedzUsuńKuruj się i zdrowiej szybko! A praca nie zając - nie ucieknie ;)
OdpowiedzUsuńKochana jak masz problem ze zdjęciami spróbuj zmienić przeglądarkę internetową. Mnie w mojej starej problem pojawił się już 3 tyg temu i teraz mam inną w której odpukać , problem się nie pojawia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i oby grypsko poszło sobie jak najdalej. Najlepiej w kosmos, bo tam nikogo nie rozłoży.
OdpowiedzUsuńZdrowie najważniejsze więc życzę duuuuuużo zdrowia dla całej Twojej rodziny:)))
OdpowiedzUsuńdużo zdrówka przede wszystkim, a reszta spokojnie poczeka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZdrowiej szybciutko , doczekać się Ciebie nie mogę . Ciebie , kolejnych relacji i uśmiechów Maleńkiego Księcia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Людочка дорогая,как вы там?
OdpowiedzUsuńВыздоровели?
Kak себя чувствуешь?
Получила ли ты мою бандерольку?
Вроде бы,на сайте вашей почте написали,
что она пришла в Хайновку 03.04.
Не болейте!
Happy Easter!
Kochana wracaj! Bo my tu tęsknimy za Tobą
OdpowiedzUsuńwitaj, dziękuje bardzo za odwiedzinki i miły komenatrz:), zauważayłam tworzysz piekne rzeczy, twoje kolczyki są śliczne. przepis na klosz doskoanły znajdziesz tu http://jagodowyzagajnik.blogspot.com/2011/09/klosz-z-siatki-hodowlanej.html mam nadzieję już od dawna jestes zdrowa, no i czekam na efekty walki z siatką hodowlaną, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńLuda wracaj już - wszyscy tęsknimy. Mam nadzieję, że wszyscy u Ciebie zdrowi. Pozdrawiam Ewelina
OdpowiedzUsuń