Witam wszystkich serdecznie w Nowym 2012 Roku! Mam nadzieję, że Święta i Sylwestra spędziliście wesoło i radośnie. I z całego serca współczuję tym, dla kogo te Święta nie były Świętami.
Od razu chcę spełnić prośbę znajomej, zamieścić kolejny apel o pomoc. Trochę inaczej podana informacja, ale powinno wszystko być zrozumiałe. Nie mogę odmówić w takich prośbach, bo jestem szczególnie wrażliwa na biedy, które spotykają dzieci i ich rodziców. Może dlatego, że sama jestem szaloną mamuśką, która boi się o każdy krok, ale z całych sił stara się tego nie pokazywać, by nie zanudzać innych. Więc...
Zdjęcie otwiera się na całą stronę, wszystko dobrze widać. Jeśli ktoś nie przekazał jeszcze swojego 1%, to jest okazja pomóc w konkretnej sprawie. Przecież to nam nic nie kosztuje!
---
A teraz pokażę Wam nasze choinki. Żeby nie było: wzięliśmy ich z działki hodowlanej sąsiadów ze wsi :) Jak już pisałam, Księciunio dostał dziś swoją osobistą choinkę, którą może podziwiać o każdej porze, nawet w nocy. Pracuje ona teraz u nas za lampkę nocną =))
Wszystkie bombki i gwiazdka są szydełkowe, kilka gwiazdek koralikowych i, oczywiście, frywolitkowe z wygranego u zgraynki candy. Jeśli powiększyć pierwsze zdjęcie, to wszystko dobrze widać :)
W dużym pokoju stała duża choinka. tej zdjęcia tak dobrze mi nie wyszły, pogoda nie sprzyja... Tu już bombki i kupne są, i szydełkowe, i koralikowe.
Dla Eliaszka wszystko jest nowe, na wszystko się gapi :) To znaczy, póki jeść nie zechce, lub spać. No, z tym spaniem to cienko mamy... Już mi brak wyobraźni, by na bieżąco rozrywkę mu zapewniać. Musimy chyba kupić mu stołek z krzesełkiem interaktywny, inaczej wkrótce zamęczy nas na amen. Co prawda, jak już dopiecze, to możemy zasnąć nawet tak:
lub tak:
Sorrki za plamki na przescieradełku: pierwszy raz popróbowaliśmy kaszkę ziemniaczano-szpinakową. I daliśmy do zrozumienia, że straszęnnie nie przypadła nam do gustu :( Co inne jabłko z marchewką :)
No to co, może na dziś starczy. Muszę jeszcze dokończyć wianuszek świąteczny dla sąsiadki. Nie dziwcie się, prawosławne Boże Narodzenie za cztery dni :) A jeszcze muszę nadrobić zaległości po newsach na Waszych blogach. Bo w komputerze Dużego Księcia nawalił zasilacz i ja teraz bardzo rzadko mogę dopaść swojego netbooka :(
Jeszcze raz wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!!!
Pa!
Dla Ciebie Luda i Twoich Księciuniów jak i pozostałych Bliskich również Dosiego Roku !
OdpowiedzUsuńChoinki bezsprzecznie są przepięknie przystrojone. Dzisiaj już mało takich choinek. Pamiętam jak moja mama co roku robiła cacuszka na choinkę z papieru.
Ależ maluszek rośnie pięknie. Pozdrawiam.
Wszystkiego co tylko może być dobrego do spełnienia w Nowym Roku Luda !!!! Dużo siły w wychowaniu maluszka (ale już on wielki )i gratulację za wykonanie pięknej choinki !!!!
OdpowiedzUsuńBuźka !
Ludka, wszystkiego co najlepsze, a i Księciunio wreszcie da Wam się wyspać. Choinki przepiękne.
OdpowiedzUsuńchoinki cudne a w komentarzach u Atteo wyczytałam, że będziesz próbowac zrobic taki naszyjnik.jak znajdziesz rozwiązanie to daj znac bo ja też bym chciała go zrobić a Atteo nie zdradza tajemnicy
OdpowiedzUsuńJesteś szybsza ode mnie:P
OdpowiedzUsuńBuziak ode mnie dla Eliaszka i dla Ciebie od Julki :))))
Pozdrawiam.
Szczęśliwego Nowego Roku dla Was wszystkich, Małego Księcia w piętę całuję :-)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla Was, na Waszym zacisznym Podlasiu :)
OdpowiedzUsuńMoże Księciunio jeszcze polubi szpinak ;) U nas niektóre gusta się zmieniały z dnia na dzień ;)
Twój Książę to bardzo przystojny młody mężczyzna. Zdrówka dla niego i Was wszystkich w Nowym Roku
OdpowiedzUsuńRozkoszny śpioch :)
OdpowiedzUsuńChoinki są prześliczne:) Bardzo mi się podoba pomysł żeby ozdobić je tylko szydełkowymi bombkami. No i dla tego młodego przystojniaka to też bezpieczniejsze:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w moim candy. życzę zdrowia i powodzenia na nowy rok :) oczywiscie zapraszam czasem w odwiedziny blogowe :)
OdpowiedzUsuń